.
We wtorek, 21 sierpnia 2018 r. przewodnicząca i sekretarz Koła PZERI z Wielkiego Klincza zostali przyjęci przez Lecha Wałęsa w jego biurze, mieszczącym się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. L. Wałęsa urodził się 29 września 1943 r. W 1981 r. został wybrany najpierw na przewodniczącego zarządu Regionu Gdańskiego, a następnie – na pierwszym Krajowym Zjeździe Delegatów w Gdańsku – na pierwszego przewodniczącego NSZZ „S”, Komitet Noblowski ogłosił decyzję o przyznaniu mu Pokojowej Nagrody Nobla 5 października 1983 r. Był jednym z czołowych opozycjonistów w okresie PRL oraz pierwszym prezydentem RP wybranym w wyborach powszechnych (1990 - 1995). Tygodnik „Time” uznał go za Człowieka Roku 1981 oraz za jednego ze 100 najważniejszych ludzi stulecia (1999). Elżbieta i Zdzisław Brzezińscy podziękowali Wielkiemu Nobliście za to, że wraz z innymi opozycjonistami takim jak m.in. Władysław Bartoszewski i Tadeusz Mazowiecki, przyczynił się do pokojowego obalenia ustroju komunistycznego w Polsce.
Historyczne Porozumienie w Gdańsku – 31 sierpnia 1980 r. zostało sygnowane przez Lecha Wałęsę – w sali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina, słynnym wielkim długopisem (z ramienia rządu przez Mieczysława Jagielskiego).
========================================================================================
XIV REGIONALNY TURNIEJ SPORTOWO - REKREACYJNY NIEPEŁNOSPRAWNYCH PUCK 2018
Doskonale, jak zawsze, przygotowana z inicjatywy Eugeniusza Podolaka i pod jego kierunkiem mega impreza odbyła się w sobotę, 18 sierpnia 2018. XIV Regionalny Turniej Sportowo-Rekreacyjny Niepełnosprawnych przyciągnął do Pucka kilkuset gości z całego województwa, a wszystko po to, by zatrzeć różnicę między pełnosprawnymi i niepełnosprawnymi. Członkowie PZERiR w Wielkim Klinczu brali czynny udział w rozgrywkach sportowych. W rzucie ..... uplasowali się na trzecim miejscu i zostali udekorowani dwoma medalami. W ramach turnieju były również występy zespołów muzycznych. Nasza reprezentacja została wyróżniona pucharem za udział w turnieju.
Nasze Koło Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów zostało zaproszone do udziału w w/w imprezie. Głównym celem naszego wyjazdu było popularyzacja udziału niepełnosprawnych wsparcie masowym zacieraniu barier i integracja środowiskowa oraz promocja naszego rejonu. Właśnie takie turnieje łączą ludzi bez względu na wiek, schorzenie oraz adres zamieszkania. Bawili się wszyscy każdy na swój sposób, jedni brali udział w turnieju, zmagali się w poszczególnych konkurencjach, dając z siebie wszystko, aby zdobyć jak najwięcej punktów dla naszej grupy. Występowały zespoły taneczno-śpiewające, przyciągając kolorami i energią, zachęcając innych do kibicowania i tańczenia. Zdrowa konkurencja daje dużo zadowolenia wyzwala ducha walki, chęć rywalizacji, a przy okazji możliwości poznania innych uczestników, wymianę zdań, poglądów i wspólnej zabawy. W turnieju wzięło udział 14 drużyn Ekipa z Wielkiego Klincza zajęła dalsze miejsce otrzymując okazały puchar i coś jeszcze. Uczestniczmy w turniejach, nie musimy się bać wierzmy w dobre zdarzenia i szczęście. Życie kryje dużo dobra – szukajmy go. Koło PZERI z Wielkiego Klincza godnie reprezentowała silna osiemnastka: Danuta i Gerard Dufke, Izabela Kordecka, Grażyna Kurszewska, Maria i Henryk Labuda, Krystyna i Stefan Neubauer, Janina i Krystyna Okrój (mieszkanki W. K.), Krystyna i Maria Okrój (mieszkanki Małego Klincza), Stanisława Pałasz, Zofia Szlagowska, Irena Wencka, Anna Żygowska, Tadeusz i GENOWEFA WLAŹLAK, która kierowała naszym zespołem. Najpierw odbył się tradycyjny przemarsz wszystkich drużyn głównymi ulicami Pucka. Reprezentacje z całego województwa uczestniczyły we mszy św. Po nabożeństwie rozegrano 7 dyscyplin sportowych. Po długiej przerwie ujawniła się reprezentacja Koła PZERI w Łubianie (z przewodniczącą Ewą Zblewską), która zajęła pierwsze miejsce. Ten sukces pozwoli zapomnieć o całkowitej nieobecności Łubiany w dwóch tegorocznych spartakiadach w rejonie kościerskim. Drugie miejsce uzyskała drużyna Kościerzyny ze Zbigniewem Stenclem, a trzecie przedstawiciele Koła PZERI w Starym Barkoczynie z Elżbietą Sabisz na czele. W kolejnej części Imprezy miały miejsce występy zespołów wokalno-muzycznych i zabawa taneczna.
Na Turnieju byli obecni m.in. Hanna Pruchniewska, burmistrz Miasta Pucka, Tadeusz Puszkarczuk, wójt Gminy Puck, Jarosław Białk, starosta pucki.
========================================================================================
W sobotę, 28 lipca 2018 r. uczestniczyliśmy w wycieczce do Krynicy Morskiej. Odjechaliśmy przed 7.15 z przystanku PKS autokarem z kierowcą Franciszkiem Cymerem w grupie 45 osób. Jechaliśmy przez Przywidz, Kolbudy, Gdańsk Kowale, dalej drogą S7 i 7 (kierunek Warszawa), Koszwały, Cedry Małe, Kiezmark, przez rzekę Wisłę, Nowy Dwór Gdański, gdzie skręciliśmy na północ na drogę nr 502, dalej przez Żelichowo, Tujsk, Rybinę do Stegny, gdzie wjechaliśmy na drogę nr 501, po której dojechaliśmy przez Sztutowo do Kąt Rybackich. Tam zatrzymaliśmy się na chwilę, aby rozprostować kości. Elżbieta planowała zwiedzić Muzeum Zalewu Wiślanego w Kątach, ale zrezygnowaliśmy, bo musielibyśmy czekać ponad pół godziny (otwarte od 10.00). Wkrótce, pod kierunkiem sekretarza przyjechaliśmy na parking obok PKS w Krynicy Morskiej. Miasteczko liczy zaledwie 1,5 tys. mieszkańców. Mieliśmy ponad godzinę czasu wolnego. Wypiliśmy na przebudzenie kawę. Potem pospacerowaliśmy w kierunku latarni morskiej w grupie 12 ochotników na czele z sekretarzem. Weszliśmy po 100 krętych schodkach na platformę widokową, skąd oglądaliśmy piękną panoramę morską po obu stronach mierzei. Latarnia liczy 26,50 m wysokości. Z galerii na szczycie roztacza się fantastyczny widok na Mierzeję Wiślaną, Zatokę Gdańską, Zalew Wiślany i Frombork. Wzrokiem można także dosięgnąć Trójmiasta i rosyjskiego obwodu kaliningradzkiego.
Od latarni poszliśmy na miejsce zbiórki koło parkingu, a stamtąd spacerowaliśmy w kierunku przeciwległym na plażę Bałtyku do jadłodajni "Tawerna Krynicka" na posiłek o 12.00. Restauracja znajduje się na samej plaży na brzegu morza. Po smacznym obiedzie podzieliliśmy się na dwie grupy po 22 osoby. Elżbieta poszła wcześniej z pierwszą grupą do przystani, a sekretarz z drugą po 14.00. Nie wszyscy poszli, niektórzy pojechali meleksami po 5 zł od osoby. Tam wkrótce popłynęliśmy stateczkiem „Krystyna” w rejs po Zalewie Wiślanym trwającym około 45 min. Płynęły również dzieci, które miały frajdę, bo kapitan pozwolił kierować statkiem, nam dorosłym zresztą też.
Po rejsie pojechaliśmy autokarem na wschód do pagórku Wielbłądzi Garb (49,5 m wysokości). To drugi po latarni morskiej najwyższy punkt na Mierzei Wiślanej. Ochotnicy weszli na sam szczyt malutkiej wieży drewnianej, chociaż niektórzy bardzo się zmęczyli, co dodatkowo, mimo bezpośredniej bliskości morza, było spotęgowane panującym upałem.
O 16.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną. Aby zawrócić musieliśmy poszukać więcej miejsca, jadąc w kierunku wschodnim ku granicy z Federacją (Obwód Kaliningradzki). Potem w niektórych telefonach komórkowych pojawiły się SMS-y o treści "WITAJ W ROSJI", co wskazywało, że do granicy jest całkiem blisko. Nie spodziewaliśmy się takich korków, które były spowodowane (nie tylko w Krynicy) przechodzącymi po pasach plażowiczami i zjazdami z przyległych dróg masy innych pojazdów. Kierowca zatrzymał się na postój dopiero w Kowalach, a tam było tylko jedna toaleta, co przedłużyło oczekiwanie. W sumie nasza powrotna podróż trwała aż 4 godziny. Do Wielkiego Klincza przybyliśmy około 20.00.
(Relację przygotował i wraz z fotkami tutaj zamieścił sekretarz Koła)
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz