poniedziałek, 27 stycznia 2020

Jak uczczono Dzień Babci i Dziadka w Wielkim Klinczu w styczniu 2020 r.?

.
O naszych występach pisała prasa lokalna.

Poniżej "Życie Kaszub" Nr 1, Luty 2020 r., str. 9. Artykuł został opublikowany pod tytułem: Balet "Jezioro łabędzie" w Wielkim Klinczu



Poniżej "Kurier Kaszubski" Nr 4/751 (rok XVI), Wtorek, 4 lutego 2020, str.15


Poniżej "Gryf Kościerski", Piątek, 7 lutego 2020, str. 10. Artykuł został opublikowany pod tytułem: "Jezioro Łabędzie w wykonaniu odważnych dziadków stało się hitem!"


Balet „Jezioro łabędzie” w Wielkim Klinczu

Dzień Babci i Dziadka to święto od lat organizowane przez Zarząd i aktywnych członków Koła PZERI w Wielkim Klinczu, które łączy we wspólnej zabawie pokolenia dziadków, wnuków i prawnuków. Do pięknej Sali Wiejskiej "Parkowy Zakątek" (po ubiegłorocznej generalnej renowacji) przybyło w czwartek, 23 stycznia 2020 r. około 130 osób od juniorów do seniorów. Dodatkowym magnesem były niespodzianki i atrakcyjne warsztaty edukacyjne dla młodego pokolenia przygotowane przez państwo Teresę i Jerzego Preisów pod hasłem "POZNAJEMY TAJEMNICE KASZUBSKIEJ KUCHNI I RĘKODZIEŁA", aby w ten sposób propagować i ocalić od zapomnienia dziedzictwo kulturowe Kaszub.
Niecodziennymi gośćmi była ekipa TVP 3 Gdańsk z panią redaktor Karoliną oraz redaktorzy Telewizji Kaszuby Kościerzyna 24 Info Martyna Kąkol i Radosław Hendrych.
Przewodnicząca Koła PZERI i główna organizatorka Elżbieta Brzezińska powitała zaproszonych gości: ks. Seniora Stanisława Matczuka, ks. Proboszcza Piotra Pietrzyka, wójta Grzegorza Piechowskiego z żoną Reginą, dyr. Zespołu Kształcenia w Wielkim Klinczu Wojciecha Drzewińskiego, sołtys Bernadetę Hamerską.
Hitem imprezy integracyjnej okazał się występ utalentowanych i odważnych dziadków, którzy zaprezentowali baletowy taniec „Jezioro łabędzie”. W regionalnych spódniczkach i getrach, sprawnie i zabawnie, wykonali skomplikowane figury taneczne, wywołując entuzjazm, owacje widowni i podziw za poczucie humoru. Pomysłodawcami oraz autorami spektaklu i trenerami byli T. i J. Preisowie, którzy zostali uhonorowani przez E. Brzezińską pamiątkowymi dyplomami uznania za olbrzymi wkład pracy instruktorskiej. Dyplomy otrzymali również tancerze: Zbigniew Bober, Zdzisław Jan Brzeziński, Ryszard Ebertowski, Zbigniew Nadolny, Jerzy Preis, Ryszard Romanowski, Andrzej Wencki i Jan Zaborowski.
Dziadkowie – łabędzie popisali się także sprawnością i zwinnością, konkurując z wnukami w unihokeju przy entuzjastycznym dopingu publiczności.
Podczas imprezy wszyscy uczestnicy brali udział w bardzo ciekawych warsztatach dla wnuków prowadzonych przez instruktorów starszego pokolenia, aby przybliżyć młodszej generacji wiedzę o dawnych obrzędach i narzędziach, które obecnie można znaleźć w skansenie. T. Preis prowadziła warsztaty kulinarne „Od ziarenka do bochenka”, gdzie bardzo liczna grupa młodzieży wyrabiała ciasto, formowała bułeczki, piekła je w piekarniku, a potem konsumowała ze świeżo wykonanym masłem w zabytkowej maselnicy, którą obsługiwała seniorka Krystyna Okrój (M. Klincz).
Pieczono również placki ziemniaczane pod opieką babci Genowefy Wlaźlak i Marii Bober. Innym ciekawym zajęciem było przędzenie owczej wełny na kołowrotku przy instruktażu Janiny Okrój, a potem zwijanie na motowidle przez Irenę Wencką. Jeszcze jedną czynnością, której tradycja sięga daleko w przeszłość, jest skubanie pierza. Dzieci z zapałem darły pierze i wykonały małą poduszeczkę pod kierunkiem E. Brzezińskiej i U. Wenckiej. Wśród młodzieży wyróżniała się grupa harcerzy z 11 drużyny im. Szwoleżerów Rokitniańskich ze szkoły w W. Klinczu. Dziękujemy uczennicom Julii Cieplińskiej i Katarzynie Narloch za pomoc w przeprowadzeniu warsztatów.
W czasie zajęć instruktorzy – babcie i dziadkowie – zwracali uwagę na wartość ekologiczną i odżywczą wykonywanych produktów. Podczas warsztatów prowadzonych przez T. i J. Preisów wszyscy mogli poznać tajniki ekologicznej produkcji mydełek oraz papieru czerpanego i przygotować osobiście prezent dla babci i dziadka.
Senior Stanisław Kozikowski w interesującej gawędzie odkrył młodemu pokoleniu sztukę wyplatania koszy z wikliny i korzeni.
Natomiast piękno haftu kaszubskiego oraz sposób haftowania serwetek, poduszek, obrusów demonstrowała seniorka Elżbieta Szewczyk.
Dzieci wykonywały także pod kierunkiem Izabeli Kordeckiej kwiaty z bibuły, które podczas tanecznych korowodów z udziałem wszystkich pokoleń wręczyły babciom i dziadkom.
W dalszej części spotkania nie zabrakło konkurencji sportowych, m.in. rzuty do celu, kręgle, unihokej, biegi z jajkiem, w których walczono o zwycięstwo w każdej grupie wiekowej. Sędziowały babcie: Krystyna Marczyk, Bogumiła Nadolna i Gabriela Piechowska.
Karnawałowa zabawa pokoleń, czyli zdrowa rehabilitacja przez taniec odbywała się przy skocznych rytmach zespołu seniorów „Cztery Asy” w składzie: kierownik Andrzej Wencki (saksofon), Stanisław Kozikowski (akordeon), Grzegorz Ćwikałowski (perkusja) i Zdzisław Jan Brzeziński (diabelskie skrzypce – ludowy instrument kaszubski).
Oryginalne dyskotekowe makijaże uczestnikom zabawy z wielkim kunsztem wykonywała Vanessa Kruk i jej przyjaciółki.
Pyszne ciasta upiekły: Danuta Dufke, Maria Labuda, Krystyna Neubauer, Teresa Preis i Urszula Werra. Dziękujemy za wielki wkład pracy Urszuli Wenckiej, Gabrieli Piechowskiej, Marii Bober, Bogumile Nadolnej, Janinie Okrój, Krystynie Okrój, Annie Żygowskiej, Zdzisławowi Brzezińskiemu.
Wszystkie pokolenia mieszkańców mogły nie tylko wspólnie się bawić, ale przede wszystkim uczyć się od siebie, odkrywać swoje pasje i talenty.
Szałowy Dzień Babci i Dziadka przejdzie do historii Wielkiego Klincza jako radosne święto rodzinne, obfitujące w zaskakujące niespodzianki przygotowane przez seniorów dla młodego pokolenia.

Napisała Elżbieta Brzezińska (autorka scenariusza, przewodnicząca Zespołu ds. Seniorów Gminy Kościerzyna)












(Postaramy się zamieścić więcej fotek)
.

sobota, 4 stycznia 2020

1) Nasze spotkania w styczniu 2020 r. 2) Bal sylwestrowy 3) Groźna choroba A

.

========================================================================================

Z wtorku na środę (31 grudnia 2019/1 stycznia 2020) żegnaliśmy kończący się rok i witaliśmy kolejny o pięknych i wyjątkowych cyfrach 2020.

(Uzupełnienie relacji już wkrótce. Prosimy ochotników do pomocy przy bardzo czasochłonnym redagowaniu strony)















========================================================================================


We wtorek, 7 stycznia gazeta FAKT ukazała się z poradnikiem o emeryturach w 2020 r. W środku numeru były też dodatkowe informacje o świadczeniach dla seniorów. Już za dwa miesiące (od marca 2020 r.) seniorzy mogą spodziewać się większych pieniędzy. Tymczasem Sejm i Senat muszą jeszcze przegłosować projekty ustaw, tak by wypłaty mogły ruszyć. Czasu jest mało, bo waloryzacja rent i emerytur przeprowadzona będzie w marcu, a trzynastki trafią do seniorów w kwietniu i w maju. Redaktorzy "Faktu" policzyli: dzięki tym wypłatom w portfelach większości emerytów i rencistów przybędzie 1570 zł. Rząd zdecydował, że w tym roku przeprowadzi waloryzację kwotowo-procentową, tak by mocniej podnieść świadczenia seniorów. I tak, osoby z emeryturami od 944 zł do 1900 zł na rękę dostaną podwyżki w takiej samej kwocie (czyli 57 zł miesięcznie). Z takiej waloryzacji skorzysta ok. 60 proc. seniorów. Łatwo więc policzyć, że przez 10 miesięcy (od marca do grudnia) zyskają 570 zł.
Seniorzy ze świadczeniami powyżej 1900 zł na rękę (a także poniżej 943 zł) dostaną podwyżki procentowe – tu wzrost planowany jest na 3,24 proc.
Wyjątkowo potraktowane będą w tym roku osoby z najniższą emeryturą, czyli 943 zł na rękę. Tu podwyżka wyniesie 82 zł miesięcznie.
Niezależnie od waloryzacji, w tym roku ma być wypłacona jeszcze trzynastka. Wyniesie ok. 1000 zł na rękę i trafią one do wszystkich seniorów niezależnie od wysokości świadczeń, jakie otrzymują. Rząd nie wprowadził żadnego progu dochodowego.
1570 zł to spory zastrzyk pieniędzy. Pytanie, ile w kieszeniach seniorów z tych dodatkowych funduszy zostanie. Jak już informowano w Fakcie, w tym roku czekają nas m.in. podwyżki cen prądu, wywozu śmieci, w górę pójdą także ceny żywności.


========================================================================================
Jest szansa na spowolnienie groźnej choroby A. Trzeba jednak więcej spać i więcej się ruszać.

UWAGA! W celu powiększenia tekstu, aby odczytać należy kliknąć na obrazek lewym kursorem myszki, następnie prawym - Pokaż obrazek i ponownie lewym +.



W nowym badaniu dowiedziono, że już jedna nieprzespana noc prowadzi do wzrostu poziomu białka tau we krwi. Tymczasem podwyższony poziom białka we wcześniejszych analizach został powiązany ze zwiększonym ryzykiem rozwoju choroby Alzheimera.

SEN ZBAWIENNY DLA MÓZGU
Jak podkreślają autorzy badania, wyniki pokazują, że nawet w przypadku młodych ludzi w wyniku nieprzespanej nocy dochodzi do wzrostu poziomu białka tau. Oznacza to, że wraz z czasem lekceważenie roli snu może mieć ogromny wpływ na zdrowie. Wyniki badania ukazały się w czasopiśmie "Neurology".
Białko tau wchodzi w skład komórek nerwowych mózgu. Jak podkreśla stowarzyszenie Alzheimer's Association, w chorobie Alzheimera dochodzi do nienaturalnego nagromadzenia białka, co prowadzi do rozpadu komórek nerwowych. U zdrowej osoby tau jest usuwane z mózgu w czasie snu. Natomiast zaburzenia snu czy jego niewystarczająca ilość mogą prowadzić do upośledzenia zdolności narządu do takiego samooczyszczania.
Co więcej, również w poprzednich badaniach dowiedziono, że zbyt mała dawka snu przyczyniać się może do gromadzenia białka tau, a w konsekwencji przyspieszać rozwój problemów kognitywnych.

KONSEKWENCJE ZABURZEŃ SNU
W badaniu opublikowanym w 2017 roku ujawniono, że u osób w średnim wieku, które nie zażyły zdrowego snu przez zaledwie jedną noc, dochodzi do nadmiernej produkcji beta-amyloidu, którego nagromadzenie w wielu analizach zostało powiązane z chorobą Alzheimera. Po tygodniu odnotowano także wzrost poziomu białka tau. Okazało się, że mężczyźni, którzy nie zażywali zdrowego snu, doświadczali wzrostu stężenia białka tau we krwi na poziomie 17 proc., podczas gdy po zdrowej dawce snu u uczestników badania poziom białka wynosił średnio 2 proc.
Jednak autorzy dodali, że analiza obejmowała małą grupę badanych i nie udało im się ustalić, co może oznaczać wzrost poziomu białka. Ich zdaniem białko we krwi może świadczyć o tym, że tau zostało usunięte z mózgu albo odzwierciedlać jego nagromadzenie w tym narządzie.
Nie ulega jednak wątpliwości, że nieprawidłowe nawyki związane ze snem nie pozostają obojętne dla organizmu.

.