.
Wakacje to czas odpoczynku, zwiedzania najpiękniejszych miejsc, a także pielgrzymowanie do sanktuariów szlakami świętych, a w Polsce najbardziej znanych miejsc kultu Matki Bożej. Te wszystkie cele zrealizowała grupa seniorów i mieszkańców Wielkiego Klincza w czasie dwudniowej wycieczki (25-26 sierpnia 2018 r.) do Lichenia, Bydgoszczy, Inowrocławia, zorganizowanej przez Elżbietę Brzezińską i Zarząd Koła PZERI.
Pierwszym etapem zwiedzania była Bydgoszcz, 360-tysięczne miasto na nowo odkrywane przez turystów. Byliśmy urzeczeni pięknym gmachem Opery Nova budowanym aż przez 33 lata (1973 – 2006). Położona nad rzeką Brdą, nowoczesna budowla jest wizytówką kulturalną metropolii. Od Opery pospacerowaliśmy do Wyspy Młyńskiej mostem Jana Kiepury, zwanym też „mostem Miłości”, o czym zresztą świadczy niezliczona ilość kłódek zakładanych tam przez zakochane pary. Wyspa Młyńska otrzymała w 2012 r. Certyfikat „Najlepszy Produkt Turystyczny”. Warto było zwiedzić Wyspę Młyńską z historycznymi spichlerzami, nowoczesnymi obiektami przystani (mariny), gdzie cumują stateczki sportowe i turystyczne. Weszliśmy do Muzeum - Domu Leona Wyczółkowskiego, wybitnego malarza, z bogatymi zbiorami jego prac. Zobaczyliśmy też Wenecję Bydgoską – zespół architektoniczny Starego Miasta. Wstąpiliśmy także do jedynego w Polsce Europejskiego Centrum Pieniądza – Mennica Bydgoska, gdzie osobiście mogliśmy wybić pamiątkowe dukaty. Warto wiedzieć, że przez centrum Bydgoszczy przebiega 18. południk długości geograficznej wschodniej. Na Wyspie Młyńskiej, tuż przy Białym Spichrzu informuje o nim przestrzenny model kuli ziemskiej. Nieco dalej zadziwiła nas rzeźba „Przechodzący przez rzekę” zawieszona na linie nad rzeką Brdą, która została odsłonięta 1 maja 2004 r., z dniem wejścia Polski do Unii Europejskiej.
Wędrowaliśmy urokliwymi uliczkami Starego Miasta. Licznie umieszczone tablice przybliżały historię zasłużonych mieszkańców. Bydgoszcz odwiedzili królowie, m.in. Kazimierz Wielki, Kazimierz Jagiellończyk, Władysław Jagiełło, Jan III Sobieski, a także Napoleon i gen Jan Henryk Dąbrowski. Chwile refleksji poświęciliśmy pomordowanym przez Niemców naszych rodaków podczas II wojny światowej.
Odwiedziliśmy również przepiękną katedrę św. Marcina i Mikołaja (1466 r.) w stylu gotyckim, kościół farny, sanktuarium Matki Bożej Pięknej Miłości, najważniejszą świątynię utworzonej w 2004 r. diecezji bydgoskiej.
W latach 80-ych XX wieku Bydgoszcz była silnym ogniwem NSZZ „Solidarność” z Janem Rulewskim, ówczesnym przewodniczącym, aktualnie senatorem. W październiku 1984 r. w Bydgoszczy odprawił swoją ostatnią mszę św. kapelan NSZZ S, ks. Jerzy Popiełuszko, który w drodze powrotnej do Warszawy został uprowadzony i bestialsko zamordowany przez bandytów ówczesnej Służby Bezpieczeństwa. Relikwie świętego znajdują się w tym samym sanktuarium w Bydgoszczy, w którym celebrował ostatnią eucharystię.
To tylko kilka wrażeń z krótkiego pobytu w malowniczym grodzie nad Brdą, dynamicznym ośrodku kulturalnym, przemysłowym i turystycznym.
Drugim etapem naszej wycieczki było Sanktuarium Maryjne w Licheniu Starym koło Konina. Mieliśmy niezwykłą łaskę wziąć udział w uroczystościach Matki Boskiej Częstochowskiej, które przypadają 26 sierpnia. Choć bywaliśmy tam kilkakrotnie i zwiedziliśmy już wcześniej największą, monumentalną świątynię Polski (ósmą w Europie), to najważniejsze okazały się przeżycia religijne i duchowe. Wysłuchaliśmy koncertu muzyki organowej na najwyższym światowym poziomie. Uczestniczyliśmy w niezwykłym Apelu Maryjnym ze świecami, wysłuchaliśmy porywających żarliwością homilii charyzmatycznych kaznodziejów, szliśmy w odpustowej procesji za ołtarzem Bazyliki po sumie odpustowej. W Licheniu Starym kultywuje się także pamięć o najważniejszych faktach z historii Polski i martyrologii narodu, wiernemu Bogu i Ojczyźnie. Warto, by młode pokolenie właśnie tam uczyło się miłości Boga i Ojczyzny. Zachęcamy do zwiedzenia Muzeum Historycznego im. ks. Józefa Jarzębowskiego i Apartamentów Papieskich Jana Pawła II. Po uczcie duchowej część z nas dla relaksu weszła na wieżę Bazyliki. Podziwialiśmy rozciągającą się na 35 km panoramę okolicy i całego Sanktuarium. Wieża ma 141,5 m wysokości. Na jej szczycie znajdują się dwa zamknięte, wentylowane tarasy widokowe. Pierwszy na wysokości 98 m - czyli 27 piętrze, drugi zaś na wysokości 114 m - czyli 31 piętrze. Można się tam dostać windą - wjazd trwa około 40 sekund, lub wejść schodami - stopni jest 762.
Ostatni etap naszej wycieczki miał charakter rekreacyjny. Odwiedziliśmy dzielnicę uzdrowiskową Inowrocławia, mało znaną w Polsce. Zachwycaliśmy się przepiękną palmiarnią z różnorodnymi egzotycznymi roślinami, pijalnią wód mineralnych i obszerną kawiarnią – miejscem relaksu. Na ławeczce z Posągiem Teściowej z pieskiem na kolanach (jedyną taką rzeźbą w Polsce i na świecie) panie chętnie pozowały do zdjęcia. Do ławeczki przymocowano niewielką tabliczkę. „Teściowa nam gdzieś przepadła. Jest szansa, że w Pijalni zasiadła”. Potem udaliśmy się urokliwymi mostkami na wyspę do tężni uzdrowiskowej ustawionej w kształcie dwóch połączonych ze sobą wieloboków o obwodzie 322 m i wysokości 9 m. Jest to druga co do wielkości tężnia w Polsce i jedna z nielicznych w całej Europie Weszliśmy na plac piękną bramą do zdrowszego świata. Wewnątrz na ławeczkach wśród klombów wdychaliśmy leczniczą solankę, która spływa po tarninie. Pod wpływem wiatru i słońca powstaje naturalny solankowy aerozol. Spacerowaliśmy także po górnym tarasie widokowym tężni, rozkoszując się panoramą z pięknym jeziorem, licznymi fontannami i ptactwem wodnym.
Odpoczęliśmy po trudach podróży, napawając się urokiem parku zdrojowego. Nie mogliśmy wyjść z podziwu dla otaczającego nas piękna, które odkryliśmy w czasie tej niezwykłej wycieczki. Nie trzeba wcale jechać daleko, by w miłym towarzystwie przeżyć niezapomniane chwile.
Najmłodsze uczestniczki wycieczki, siostry: Aleksandra i Kinga Neubauer - uczennice Zespołu Kształcenia w Wielkim Klinczu umiliły swoim pięknym i radosnym śpiewem powrotną podróż z Lichenia. Podziwialiśmy ich urozmaicony repertuar oraz opanowanie na pamięć długich, kilku zwrotkowych tekstów piosenek. Występ dziewczynek został nagrodzony przez seniorów gromkimi brawami.
Dziękujemy panu Grzegorzowi Piechowskiemu, wójtowi Gminy Kościerzyna oraz pracownikom Urzędu Gminy za wsparcie finansowe działalności turystycznej seniorów.
Elżbieta Brzezińska (uczestniczka wycieczki)
.
wtorek, 28 sierpnia 2018
czwartek, 2 sierpnia 2018
1) Spotkanie z Lechem Wałęsą 2) PUCK 2018 3) Relacja z naszej wycieczki do Krynicy Morskiej
.
We wtorek, 21 sierpnia 2018 r. przewodnicząca i sekretarz Koła PZERI z Wielkiego Klincza zostali przyjęci przez Lecha Wałęsa w jego biurze, mieszczącym się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. L. Wałęsa urodził się 29 września 1943 r. W 1981 r. został wybrany najpierw na przewodniczącego zarządu Regionu Gdańskiego, a następnie – na pierwszym Krajowym Zjeździe Delegatów w Gdańsku – na pierwszego przewodniczącego NSZZ „S”, Komitet Noblowski ogłosił decyzję o przyznaniu mu Pokojowej Nagrody Nobla 5 października 1983 r. Był jednym z czołowych opozycjonistów w okresie PRL oraz pierwszym prezydentem RP wybranym w wyborach powszechnych (1990 - 1995). Tygodnik „Time” uznał go za Człowieka Roku 1981 oraz za jednego ze 100 najważniejszych ludzi stulecia (1999). Elżbieta i Zdzisław Brzezińscy podziękowali Wielkiemu Nobliście za to, że wraz z innymi opozycjonistami takim jak m.in. Władysław Bartoszewski i Tadeusz Mazowiecki, przyczynił się do pokojowego obalenia ustroju komunistycznego w Polsce.
Historyczne Porozumienie w Gdańsku – 31 sierpnia 1980 r. zostało sygnowane przez Lecha Wałęsę – w sali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina, słynnym wielkim długopisem (z ramienia rządu przez Mieczysława Jagielskiego).
========================================================================================
XIV REGIONALNY TURNIEJ SPORTOWO - REKREACYJNY NIEPEŁNOSPRAWNYCH PUCK 2018
Doskonale, jak zawsze, przygotowana z inicjatywy Eugeniusza Podolaka i pod jego kierunkiem mega impreza odbyła się w sobotę, 18 sierpnia 2018. XIV Regionalny Turniej Sportowo-Rekreacyjny Niepełnosprawnych przyciągnął do Pucka kilkuset gości z całego województwa, a wszystko po to, by zatrzeć różnicę między pełnosprawnymi i niepełnosprawnymi. Członkowie PZERiR w Wielkim Klinczu brali czynny udział w rozgrywkach sportowych. W rzucie ..... uplasowali się na trzecim miejscu i zostali udekorowani dwoma medalami. W ramach turnieju były również występy zespołów muzycznych. Nasza reprezentacja została wyróżniona pucharem za udział w turnieju.
Nasze Koło Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów zostało zaproszone do udziału w w/w imprezie. Głównym celem naszego wyjazdu było popularyzacja udziału niepełnosprawnych wsparcie masowym zacieraniu barier i integracja środowiskowa oraz promocja naszego rejonu. Właśnie takie turnieje łączą ludzi bez względu na wiek, schorzenie oraz adres zamieszkania. Bawili się wszyscy każdy na swój sposób, jedni brali udział w turnieju, zmagali się w poszczególnych konkurencjach, dając z siebie wszystko, aby zdobyć jak najwięcej punktów dla naszej grupy. Występowały zespoły taneczno-śpiewające, przyciągając kolorami i energią, zachęcając innych do kibicowania i tańczenia. Zdrowa konkurencja daje dużo zadowolenia wyzwala ducha walki, chęć rywalizacji, a przy okazji możliwości poznania innych uczestników, wymianę zdań, poglądów i wspólnej zabawy. W turnieju wzięło udział 14 drużyn Ekipa z Wielkiego Klincza zajęła dalsze miejsce otrzymując okazały puchar i coś jeszcze. Uczestniczmy w turniejach, nie musimy się bać wierzmy w dobre zdarzenia i szczęście. Życie kryje dużo dobra – szukajmy go. Koło PZERI z Wielkiego Klincza godnie reprezentowała silna osiemnastka: Danuta i Gerard Dufke, Izabela Kordecka, Grażyna Kurszewska, Maria i Henryk Labuda, Krystyna i Stefan Neubauer, Janina i Krystyna Okrój (mieszkanki W. K.), Krystyna i Maria Okrój (mieszkanki Małego Klincza), Stanisława Pałasz, Zofia Szlagowska, Irena Wencka, Anna Żygowska, Tadeusz i GENOWEFA WLAŹLAK, która kierowała naszym zespołem. Najpierw odbył się tradycyjny przemarsz wszystkich drużyn głównymi ulicami Pucka. Reprezentacje z całego województwa uczestniczyły we mszy św. Po nabożeństwie rozegrano 7 dyscyplin sportowych. Po długiej przerwie ujawniła się reprezentacja Koła PZERI w Łubianie (z przewodniczącą Ewą Zblewską), która zajęła pierwsze miejsce. Ten sukces pozwoli zapomnieć o całkowitej nieobecności Łubiany w dwóch tegorocznych spartakiadach w rejonie kościerskim. Drugie miejsce uzyskała drużyna Kościerzyny ze Zbigniewem Stenclem, a trzecie przedstawiciele Koła PZERI w Starym Barkoczynie z Elżbietą Sabisz na czele. W kolejnej części Imprezy miały miejsce występy zespołów wokalno-muzycznych i zabawa taneczna.
Na Turnieju byli obecni m.in. Hanna Pruchniewska, burmistrz Miasta Pucka, Tadeusz Puszkarczuk, wójt Gminy Puck, Jarosław Białk, starosta pucki.
========================================================================================
W sobotę, 28 lipca 2018 r. uczestniczyliśmy w wycieczce do Krynicy Morskiej. Odjechaliśmy przed 7.15 z przystanku PKS autokarem z kierowcą Franciszkiem Cymerem w grupie 45 osób. Jechaliśmy przez Przywidz, Kolbudy, Gdańsk Kowale, dalej drogą S7 i 7 (kierunek Warszawa), Koszwały, Cedry Małe, Kiezmark, przez rzekę Wisłę, Nowy Dwór Gdański, gdzie skręciliśmy na północ na drogę nr 502, dalej przez Żelichowo, Tujsk, Rybinę do Stegny, gdzie wjechaliśmy na drogę nr 501, po której dojechaliśmy przez Sztutowo do Kąt Rybackich. Tam zatrzymaliśmy się na chwilę, aby rozprostować kości. Elżbieta planowała zwiedzić Muzeum Zalewu Wiślanego w Kątach, ale zrezygnowaliśmy, bo musielibyśmy czekać ponad pół godziny (otwarte od 10.00). Wkrótce, pod kierunkiem sekretarza przyjechaliśmy na parking obok PKS w Krynicy Morskiej. Miasteczko liczy zaledwie 1,5 tys. mieszkańców. Mieliśmy ponad godzinę czasu wolnego. Wypiliśmy na przebudzenie kawę. Potem pospacerowaliśmy w kierunku latarni morskiej w grupie 12 ochotników na czele z sekretarzem. Weszliśmy po 100 krętych schodkach na platformę widokową, skąd oglądaliśmy piękną panoramę morską po obu stronach mierzei. Latarnia liczy 26,50 m wysokości. Z galerii na szczycie roztacza się fantastyczny widok na Mierzeję Wiślaną, Zatokę Gdańską, Zalew Wiślany i Frombork. Wzrokiem można także dosięgnąć Trójmiasta i rosyjskiego obwodu kaliningradzkiego.
Od latarni poszliśmy na miejsce zbiórki koło parkingu, a stamtąd spacerowaliśmy w kierunku przeciwległym na plażę Bałtyku do jadłodajni "Tawerna Krynicka" na posiłek o 12.00. Restauracja znajduje się na samej plaży na brzegu morza. Po smacznym obiedzie podzieliliśmy się na dwie grupy po 22 osoby. Elżbieta poszła wcześniej z pierwszą grupą do przystani, a sekretarz z drugą po 14.00. Nie wszyscy poszli, niektórzy pojechali meleksami po 5 zł od osoby. Tam wkrótce popłynęliśmy stateczkiem „Krystyna” w rejs po Zalewie Wiślanym trwającym około 45 min. Płynęły również dzieci, które miały frajdę, bo kapitan pozwolił kierować statkiem, nam dorosłym zresztą też.
Po rejsie pojechaliśmy autokarem na wschód do pagórku Wielbłądzi Garb (49,5 m wysokości). To drugi po latarni morskiej najwyższy punkt na Mierzei Wiślanej. Ochotnicy weszli na sam szczyt malutkiej wieży drewnianej, chociaż niektórzy bardzo się zmęczyli, co dodatkowo, mimo bezpośredniej bliskości morza, było spotęgowane panującym upałem.
O 16.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną. Aby zawrócić musieliśmy poszukać więcej miejsca, jadąc w kierunku wschodnim ku granicy z Federacją (Obwód Kaliningradzki). Potem w niektórych telefonach komórkowych pojawiły się SMS-y o treści "WITAJ W ROSJI", co wskazywało, że do granicy jest całkiem blisko. Nie spodziewaliśmy się takich korków, które były spowodowane (nie tylko w Krynicy) przechodzącymi po pasach plażowiczami i zjazdami z przyległych dróg masy innych pojazdów. Kierowca zatrzymał się na postój dopiero w Kowalach, a tam było tylko jedna toaleta, co przedłużyło oczekiwanie. W sumie nasza powrotna podróż trwała aż 4 godziny. Do Wielkiego Klincza przybyliśmy około 20.00.
(Relację przygotował i wraz z fotkami tutaj zamieścił sekretarz Koła)
.
We wtorek, 21 sierpnia 2018 r. przewodnicząca i sekretarz Koła PZERI z Wielkiego Klincza zostali przyjęci przez Lecha Wałęsa w jego biurze, mieszczącym się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. L. Wałęsa urodził się 29 września 1943 r. W 1981 r. został wybrany najpierw na przewodniczącego zarządu Regionu Gdańskiego, a następnie – na pierwszym Krajowym Zjeździe Delegatów w Gdańsku – na pierwszego przewodniczącego NSZZ „S”, Komitet Noblowski ogłosił decyzję o przyznaniu mu Pokojowej Nagrody Nobla 5 października 1983 r. Był jednym z czołowych opozycjonistów w okresie PRL oraz pierwszym prezydentem RP wybranym w wyborach powszechnych (1990 - 1995). Tygodnik „Time” uznał go za Człowieka Roku 1981 oraz za jednego ze 100 najważniejszych ludzi stulecia (1999). Elżbieta i Zdzisław Brzezińscy podziękowali Wielkiemu Nobliście za to, że wraz z innymi opozycjonistami takim jak m.in. Władysław Bartoszewski i Tadeusz Mazowiecki, przyczynił się do pokojowego obalenia ustroju komunistycznego w Polsce.
Historyczne Porozumienie w Gdańsku – 31 sierpnia 1980 r. zostało sygnowane przez Lecha Wałęsę – w sali BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina, słynnym wielkim długopisem (z ramienia rządu przez Mieczysława Jagielskiego).
========================================================================================
XIV REGIONALNY TURNIEJ SPORTOWO - REKREACYJNY NIEPEŁNOSPRAWNYCH PUCK 2018
Doskonale, jak zawsze, przygotowana z inicjatywy Eugeniusza Podolaka i pod jego kierunkiem mega impreza odbyła się w sobotę, 18 sierpnia 2018. XIV Regionalny Turniej Sportowo-Rekreacyjny Niepełnosprawnych przyciągnął do Pucka kilkuset gości z całego województwa, a wszystko po to, by zatrzeć różnicę między pełnosprawnymi i niepełnosprawnymi. Członkowie PZERiR w Wielkim Klinczu brali czynny udział w rozgrywkach sportowych. W rzucie ..... uplasowali się na trzecim miejscu i zostali udekorowani dwoma medalami. W ramach turnieju były również występy zespołów muzycznych. Nasza reprezentacja została wyróżniona pucharem za udział w turnieju.
Nasze Koło Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów zostało zaproszone do udziału w w/w imprezie. Głównym celem naszego wyjazdu było popularyzacja udziału niepełnosprawnych wsparcie masowym zacieraniu barier i integracja środowiskowa oraz promocja naszego rejonu. Właśnie takie turnieje łączą ludzi bez względu na wiek, schorzenie oraz adres zamieszkania. Bawili się wszyscy każdy na swój sposób, jedni brali udział w turnieju, zmagali się w poszczególnych konkurencjach, dając z siebie wszystko, aby zdobyć jak najwięcej punktów dla naszej grupy. Występowały zespoły taneczno-śpiewające, przyciągając kolorami i energią, zachęcając innych do kibicowania i tańczenia. Zdrowa konkurencja daje dużo zadowolenia wyzwala ducha walki, chęć rywalizacji, a przy okazji możliwości poznania innych uczestników, wymianę zdań, poglądów i wspólnej zabawy. W turnieju wzięło udział 14 drużyn Ekipa z Wielkiego Klincza zajęła dalsze miejsce otrzymując okazały puchar i coś jeszcze. Uczestniczmy w turniejach, nie musimy się bać wierzmy w dobre zdarzenia i szczęście. Życie kryje dużo dobra – szukajmy go. Koło PZERI z Wielkiego Klincza godnie reprezentowała silna osiemnastka: Danuta i Gerard Dufke, Izabela Kordecka, Grażyna Kurszewska, Maria i Henryk Labuda, Krystyna i Stefan Neubauer, Janina i Krystyna Okrój (mieszkanki W. K.), Krystyna i Maria Okrój (mieszkanki Małego Klincza), Stanisława Pałasz, Zofia Szlagowska, Irena Wencka, Anna Żygowska, Tadeusz i GENOWEFA WLAŹLAK, która kierowała naszym zespołem. Najpierw odbył się tradycyjny przemarsz wszystkich drużyn głównymi ulicami Pucka. Reprezentacje z całego województwa uczestniczyły we mszy św. Po nabożeństwie rozegrano 7 dyscyplin sportowych. Po długiej przerwie ujawniła się reprezentacja Koła PZERI w Łubianie (z przewodniczącą Ewą Zblewską), która zajęła pierwsze miejsce. Ten sukces pozwoli zapomnieć o całkowitej nieobecności Łubiany w dwóch tegorocznych spartakiadach w rejonie kościerskim. Drugie miejsce uzyskała drużyna Kościerzyny ze Zbigniewem Stenclem, a trzecie przedstawiciele Koła PZERI w Starym Barkoczynie z Elżbietą Sabisz na czele. W kolejnej części Imprezy miały miejsce występy zespołów wokalno-muzycznych i zabawa taneczna.
Na Turnieju byli obecni m.in. Hanna Pruchniewska, burmistrz Miasta Pucka, Tadeusz Puszkarczuk, wójt Gminy Puck, Jarosław Białk, starosta pucki.
========================================================================================
W sobotę, 28 lipca 2018 r. uczestniczyliśmy w wycieczce do Krynicy Morskiej. Odjechaliśmy przed 7.15 z przystanku PKS autokarem z kierowcą Franciszkiem Cymerem w grupie 45 osób. Jechaliśmy przez Przywidz, Kolbudy, Gdańsk Kowale, dalej drogą S7 i 7 (kierunek Warszawa), Koszwały, Cedry Małe, Kiezmark, przez rzekę Wisłę, Nowy Dwór Gdański, gdzie skręciliśmy na północ na drogę nr 502, dalej przez Żelichowo, Tujsk, Rybinę do Stegny, gdzie wjechaliśmy na drogę nr 501, po której dojechaliśmy przez Sztutowo do Kąt Rybackich. Tam zatrzymaliśmy się na chwilę, aby rozprostować kości. Elżbieta planowała zwiedzić Muzeum Zalewu Wiślanego w Kątach, ale zrezygnowaliśmy, bo musielibyśmy czekać ponad pół godziny (otwarte od 10.00). Wkrótce, pod kierunkiem sekretarza przyjechaliśmy na parking obok PKS w Krynicy Morskiej. Miasteczko liczy zaledwie 1,5 tys. mieszkańców. Mieliśmy ponad godzinę czasu wolnego. Wypiliśmy na przebudzenie kawę. Potem pospacerowaliśmy w kierunku latarni morskiej w grupie 12 ochotników na czele z sekretarzem. Weszliśmy po 100 krętych schodkach na platformę widokową, skąd oglądaliśmy piękną panoramę morską po obu stronach mierzei. Latarnia liczy 26,50 m wysokości. Z galerii na szczycie roztacza się fantastyczny widok na Mierzeję Wiślaną, Zatokę Gdańską, Zalew Wiślany i Frombork. Wzrokiem można także dosięgnąć Trójmiasta i rosyjskiego obwodu kaliningradzkiego.
Od latarni poszliśmy na miejsce zbiórki koło parkingu, a stamtąd spacerowaliśmy w kierunku przeciwległym na plażę Bałtyku do jadłodajni "Tawerna Krynicka" na posiłek o 12.00. Restauracja znajduje się na samej plaży na brzegu morza. Po smacznym obiedzie podzieliliśmy się na dwie grupy po 22 osoby. Elżbieta poszła wcześniej z pierwszą grupą do przystani, a sekretarz z drugą po 14.00. Nie wszyscy poszli, niektórzy pojechali meleksami po 5 zł od osoby. Tam wkrótce popłynęliśmy stateczkiem „Krystyna” w rejs po Zalewie Wiślanym trwającym około 45 min. Płynęły również dzieci, które miały frajdę, bo kapitan pozwolił kierować statkiem, nam dorosłym zresztą też.
Po rejsie pojechaliśmy autokarem na wschód do pagórku Wielbłądzi Garb (49,5 m wysokości). To drugi po latarni morskiej najwyższy punkt na Mierzei Wiślanej. Ochotnicy weszli na sam szczyt malutkiej wieży drewnianej, chociaż niektórzy bardzo się zmęczyli, co dodatkowo, mimo bezpośredniej bliskości morza, było spotęgowane panującym upałem.
O 16.00 wyruszyliśmy w drogę powrotną. Aby zawrócić musieliśmy poszukać więcej miejsca, jadąc w kierunku wschodnim ku granicy z Federacją (Obwód Kaliningradzki). Potem w niektórych telefonach komórkowych pojawiły się SMS-y o treści "WITAJ W ROSJI", co wskazywało, że do granicy jest całkiem blisko. Nie spodziewaliśmy się takich korków, które były spowodowane (nie tylko w Krynicy) przechodzącymi po pasach plażowiczami i zjazdami z przyległych dróg masy innych pojazdów. Kierowca zatrzymał się na postój dopiero w Kowalach, a tam było tylko jedna toaleta, co przedłużyło oczekiwanie. W sumie nasza powrotna podróż trwała aż 4 godziny. Do Wielkiego Klincza przybyliśmy około 20.00.
(Relację przygotował i wraz z fotkami tutaj zamieścił sekretarz Koła)
.
Subskrybuj:
Posty (Atom)