.
Wszyscy ponieśliśmy niepowetowaną i bardzo bolesną stratę. Nasza koleżanka i przyjaciółka Wanda Lindstet odeszła do Nieba w piątek, 8 marca 2013 r. Uroczystości pogrzebowe miały miejsce w poniedziałek, 11 marca w Sanktuarium Matki Bożej Kościerskiej Królowej Rodzin w kościele farnym Świętej Trójcy i na Cmentarzu Komunalnym w Kościerzynie.
Wśród osób żegnających Wandę była Elżbieta Brzezińska, która m.in. powiedziała:
Wandy już nie ma w naszym gronie. Odeszła, nagle, choć po długiej chorobie, nieoczekiwanie, choć wszyscy spodziewaliśmy się tego prędzej czy później. To odejście bardzo boli piekącym bólem, który przenika każdy zakątek naszej świadomości właśnie powstałego wspomnienia.
Odczuwaliśmy bijącą od Wandy siłę, która otwierała nam oczy i serca, wyzwalała w nas to, co lepsze, ogrzewała dusze. Jakże często chcieliśmy po prostu sobie koło niej posiedzieć, pogawędzić – i przez to nabrać na nowo ochoty do życia, co się gdzieś zapodziała, pokrzepić serca. Od Wandy wychodziliśmy jak nowi, z potężną dawką otuchy, energii, optymizmu. Nic specjalnego się nie działo – a jednak to jedno z najpiękniejszych wspomnień w naszym życiu pozostanie z nami. Dzięki Wandzie my, szczęśliwcy, którzy ją spotkaliśmy, dostawaliśmy dodatkową szansę odkrycia urody życia, słodkiego smaku świata, dzięki niej mogliśmy dostrzec ślad słońca także tam, gdzie spodziewaliśmy się tylko cienia i chmur. Odczuć dotknięcie dobra, gdy nikt z nas się tego nie mógł spodziewać.
My, tutaj zebrani, doskonale znamy przykazanie miłości bliźniego, ale czasami pojęcia dekalogu są jak zeschłe liście, nic nie znaczą, jeśli nie nabiorą życia w relacjach ludzi między sobą. Wanda to najważniejsze przykazanie chrześcijańskie realizowała każdego dnia. Świadczą o tym m.in. niezliczone upominki, prezenty, pamiątki w naszych domach, kwiaty i krzewy od Wandy rosnące na naszych działkach; życzliwe, serdeczne i pełne troski SMS-y w naszych telefonach komórkowych, kalendarze na 2013 r. podkreślające teraz jeszcze mocniej nasze przemijanie. Świadczy dar jej przyjaźni i niezmierzona dobroć serca, którą Wanda tak hojnie promieniowała wobec nas wszystkich bez wyjątku, chociaż nie zawsze potrafiliśmy się odwzajemnić. Była perfekcyjnym tytanem pracy i wzorem do naśladowania. W swoją pracę angażowała się całkowicie i bez reszty. Zawsze chętna i gotowa do pomocy z niezmiennie pogodnym i radosnym uśmiechem na twarzy. Taką będziemy ją wspominać. Taka Wanda zostanie na zawsze z nami.
CZEŚĆ JEJ PAMIĘCI!!!
Na fotografii powyżej: WANDA (z lewej), Elżbieta (stoi) i Krystyna (z prawej). [Zdjęcie zostało wykonane 4 maja 2012 r. w Wielkim Klińczu.]
W środę, 13 marca 2013 r. o godz. 17.00 w świątyni parafialnej w Wielkim Klińczu została odprawiona Msza Św. w intencji śp. Wandy.
.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz