piątek, 1 stycznia 2010

Nasz bal sylwestrowy

Nasz bal sylwestrowy w Klubie Seniora w czwartek, 31-ego grudnia 2009 r. rozpoczęliśmy już o godz. 18.00. W kameralnym gronie około 40 osób we wspaniałej atmosferze żegnaliśmy kończący się i witaliśmy Nowy 2010 Rok przy akompaniamencie własnej orkiestry "Cztery Asy" oraz doskonałych nagraniach muzycznych, które zapewniał Tadeusz Wlaźlak. Nasze mistrzynie sztuki kulinarnej pod kierunkiem Genowwefy Wlaźlak serwowały, jak zwykle, wyśmienite i różnorodne dania oraz zakąski. Nad perfekcyjnym jak zawsze serwisem fotograficznym osobiście czuwała niezastąpiona Kazimiera Dąbkiewicz.

Sylwestrowa prywatka jest najważniejszą zabawą taneczną dla seniorów. To spotkanie przyjaciół, znajomych i sąsiadów. Tu można przyjść bez partnera i nie odczuwać samotności dzięki wspaniałej atmosferze. Integrującą rolę pełnią przygotowania do balu, w których biorą udział zarówno panie jak i panowie.

Nie tylko pani Krystyna Okrój była pochłonięta ciekawą lekturą "Kuriera" w czasie zabawy sylwestrowej.

Noworoczny bal seniorów w Wielkim Klińczu ma bardzo uroczysta oprawę z elementami teatralizacji włącznie. Duże wrażenie na obecnych robią oryginalne dekoracje wprowadzające w nastrój zabawy.

Ktoś wreszcie zrobił zdjęcie Kazimierze Dąbkiewicz (to ta wytworna, zawsze uśmiechnięta, dama w centrum).

Powitanie ma ustalony rytuał corocznie uzupełniany nowymi elementami.


W tym roku przed północa wszedł korowód z zapalonymi świecami ze śpiewem staropolskiej kolędy "Nowy Rok bieży", do którego włączyli się wszyscy uczestnicy. Potem E. Brzezińska, mistrzyni ceremonii, dokonała radosnego podsumowania mijającego roku - co nam sprawiło radość, jakimi sukcesami możemy się pochwalić. Zbliżał się kulminacyjny punkt uroczystości. Wszyscy uczestnicy balu stanęli w kręgu, aby poczuć bliższą więź i przekazywać sobie iskierkę przyjaźni i sympatii.


Staropolskim obyczajem 12 uderzeń dzwonu obwieściło nastanie Nowego Roku 2010. Po każdym gongu wzruszeni seniorzy wypowiadali życzenia zdrowia, pokoju, miłości, życzliwości. E. Brzezińska, przewodnicząca koła, życzyła wszystkim, by silni wiarą i nadzieją miłość nieśli w świat i sami byli obdarzani miłością.


Noworoczny toast zakończył powitanie 2010 roku. W tę mroźną, jasną noc podziwialiśmy kolorowe sztuczne ognie, a także obserwowaliśmy niespotykane nigdy wcześniej zjawisko na niebie. Wokół jasno świecącego księżyca widzieliśmy niezwykły, biały pierścień. Co miał zwiastować? Jaki będzie dla nas rok 2010?

Złożyliśmy serdeczne życzenia Genowefie i Tadeuszowi Wlaźlakom z okazji przypadającego właśnie pięknego jubileuszu - 35-lecia ich związku małżeńskiego.
Całą zabawę, jeszcze przez kilka godzin po północy, spędzaliśmy w szampańskich humorach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz