wtorek, 24 marca 2009

IMPREZY W LUTYM 2009 r. 1) Pożegnanie karnawału [24.02.2009] i 2) Walentynki [10.02.2009]

We wtorek, 24 lutego 2009 r. mieliśmy w naszym klubie ostatnie spotkanie karnawałowe. O tym, że pożegnanie karnawału wcale nie było smutne widać na zamieszczonych zdjęciach.

Stanisław Nakielski - nasz szczęśliwy solenizant.

Skarbnik Zarządu Wanda Lindstedt z mężem i przewodniczącą.


Radosna zabawa.

Nasza super-orkiestra.

Nasz wspaniały duet Leokadia Hetmańska i Teresa Guzińska.

Kulinarna uczta dla podniebnienia.

Humory wszystkim dopisują.

Bawimy się do upadłego.

WALENTYNKI
We wtorek, 10 lutego 2009r. członkowie Klubu Seniora spotkali się w Świetlicy Pokoleń, aby świętować zbliżający się Dzień Zakochanych - czyli Walentynki.
Niektórzy uważają, że ta moda przyszła do nas z Zachodu i ma charakter wyłącznie komercyjny. Jest to pogląd niesłuszny i krzywdzący to najbardziej sympatyczne, pełne przyjaźni i czułości święto, jednoczące wszystkich ludzi w imię miłości bliźniego. O tradycji obchodów dnia św. Walentego - patrona zakochanych poinformowała zebranych E. Brzezińska. Już w XII wieku we Włoszech trwał kult tego świętego, a w Polsce najbardziej czczony jest św. Walenty w Chełmnie, Krakowie i Lublinie. 14 lutego w tych miastach odbywają się tradycyjne odpusty, imprezy rodzinne, a także wzrasta liczba miłosnych wyznań i oświadczyn. Informacje o chrześcijańskim rodowodzie Dnia Zakochanych rozproszyły niepokoje seniorów, którzy już bez zbędnych wyrzutów sumienia oddali się radosnemu świętowaniu.
W myśl maksymy „miłość niejedno ma imię” odkryliśmy starą prawdę, że to uczucie towarzyszy nam w każdym etapie życia, od dzieciństwa, wiek młodzieńczy, potem narzeczeństwo, rodzicielstwo. Teraz nadszedł dla nas najwspanialszy czas, ponieważ możemy otaczać bezgraniczną miłością nasze wnuki. Oczywiście, nie zapomnieliśmy o miłości Boga i Ojczyzny. Wszystkie te uczucia pomogły nam wyrazić strofy wierszy J. Kochanowskiego, A. Mickiewicza, J. Słowackiego, A. Asnyka, K. I. Gałczyńskiego i innych mistrzów słowa. Niejednemu panu serce mocniej zabiło na wyznanie: „Gdybym był młodszy dziewczyno”. A panie ogarniało wzruszenie, gdy słyszały: „Jednego serca, tak mało trzeba mi…”. Podczas tej biesiady miłosnych wspomnień nie mogło zabraknąć nastrojowych piosenek. Zespół wokalny „Sami Swoi” przy akompaniamencie akordeonistów przypomniał najpopularniejsze hity: „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, „Mariankę”, „Pamelo, żegnaj”i wiele innych. Pokrzepieniem dla ciała były smakowite ciasta przygotowane przez L. Hetmańską i U. Werra. Imprezę przygotował zarząd i aktywni członkowie Koła PZERI. Zebrani miło spędzili wieczór optymistycznie nucąc, że „na miłość nigdy nie jest za późno”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz