poniedziałek, 18 lipca 2022
KASZUBI Z ZIEMI KOŚCIERSKIEJ NA ZIEMI KŁODZKIEJ (11 - 15 lipca 2022)
========================================================================================
Kaszubi z Ziemi Kościerskiej na Ziemi Kłodzkiej -------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zarząd Koła Emerytów w Wielkim Klinczu pod kierunkiem Elżbiety Brzezińskiej, wiceprzewodniczącej Genowefy Wlaźlak, skarbnik Urszuli Wenckiej i aktywu zorganizował już drugą w tym sezonie wycieczkę dla 45-osobowej grupy seniorów, tym razem jednak aż 5-dniową. Naszą przygodę rozpoczęliśmy wczesnym rankiem w poniedziałek, 11 lipca 2022 r. Przed południem dotarliśmy do Wrocławia, gdzie zwiedziliśmy najstarszy w Polsce Ogród Zoologiczny z Afrykarium. Od 1965 do 2006 r. dyrektorem był Antoni Gucwiński z żoną Anną, którzy prowadzili popularny program telewizyjny „Z kamerą wśród zwierząt”. W kompleksie budynków Afrykarium otwartym w 2014 r., pierwszym tego typu obiektem w Polsce, oglądaliśmy zwierzęta Afryki oraz rośliny tropikalne. Największą frajdę sprawił nam spacer przeszklonym podwodnym tunelem, z którego zachwycaliśmy się widokiem różnorodnych ryb i stworzeń morskich.
Podziwialiśmy też Wrocławską Fontannę multimedialną zlokalizowana na Pergoli, największą w Polsce i jedną z największych w Europie i najważniejszych atrakcji Wrocławia, magnes przyciągający pod Halę Stulecia turystów z kraju i zagranicy.
Po południu dotarliśmy do Ośrodka Wypoczynkowego „Pod Skałką” u pani Renaty Rzeszotko przy ul. Złotej 4 w Szczytnej (w centrum Kotliny Kłodzkiej, około 20 km od granicy z Czechami), będący przez 5 dni naszą komfortową przystanią, z której wyruszaliśmy codziennie w inne atrakcyjne kierunki Kotliny Kłodzkiej.
Na drugi dzień (wtorek, 12 lipca) czekała nas kolejna atrakcja, tym razem w Złotym Stoku. Słynne miasteczko liczące około 3 tys. mieszkańców graniczy z Czechami. Złoty Stok jest najstarszym ośrodkiem górniczo-hutniczym w Polsce, znanym przede wszystkim z Muzeum Górnictwa i Hutnictwa Złota, potocznie „Kopalnia Złota”. Nasz rewelacyjny, najlepszy w regionie przewodnik Ryszard Ściebura, poinformował nas, że w czasie 700 lat eksploatacji z miejscowych złóż pozyskano 16 ton czystego złota. Już w XVI wieku w Złotym Stoku było czynnych 190 kopalń i kilkanaście małych hut. Ilość wydobywanej rudy przekraczała 30 tys. t, a roczna produkcja złota osiągnęła 60 kg (najwięcej 140 kg) co dawało średnio ok. 8% produkcji złota w Europie. W mennicy bito złote dukaty. Ostatnią kopalnię zamknięto w 1961 r. Oprócz złota z kopalnianych hałd uzyskiwano arsen i produkowano arszenik. Arsen i jego związki są silnie trujące, ale stosowano go na masową skalę do leczenia chorób płuc, skóry, nowotworowych oraz mnóstwa innych. W średniowieczu arszenik i związki arsenu były często wykorzystywane przy sporządzaniu trucizn. Zwiedziliśmy najstarszą w Polsce kopalnię złota, spacerując podziemną trasą turystyczną, której wielką atrakcją jest jedyny w Polsce podziemny wodospad.
Byliśmy też w Kłodzku liczącym 27 tys. mieszkańców. Przed 10 laty (20 lipca 2012 r.) zwiedziliśmy tam słynną, nigdy nie zdobytą Twierdzę Kłodzką. Tym razem przewodnik pokazał nam centrum miasta i starówkę, która w lipcu 1997 r. została zalana przez Powódź Tysiąclecia. Woda podniosła się o 8,71 m ponad zwykły poziom Nysy Kłodzkiej, pustosząc znaczny obszar miasta. Nasze zaciekawienie wzbudził gotycki most na Młynówce z lat ok. 1280-1390 z barokowymi figurami, stylistycznie przypominający most Karola w Pradze. (Kłodzko aż do 1972 r. podlegało jurysdykcji kościelnej w Pradze.) Ciekawą atrakcją okazało się dla nas zwiedzanie Podziemnej Trasy Turystycznej w Kłodzku.
Pojechaliśmy jeszcze do Wambierzyc (po niemiecku Albendorf), słynnej wsi liczącej 1 tys. mieszkańców. Wstąpiliśmy do Sanktuarium Wambierzyckiej Królowej Rodzin Patronki Ziemi Kłodzkiej o barokowej architekturze. W 1936 r. świątyni nadano tytuł bazyliki mniejszej. Świątynia góruje nad rynkiem, z którego prowadzi do niej 57 schodów o symbolicznym znaczeniu. W 1882 r. wykonana została przez miejscowego zegarmistrza Longinusa Wittiga, ruchoma szopka z ponad 800 figurkami, którą wszyscy oglądaliśmy z niekłamanym podziwem. Jest to najstarsza szopka ruchoma na terenie Polski.
========================================================================================
Trzeci dzień wycieczki (środa, 13 lipca) spędziliśmy w Górach Stołowych w Republice Czeskiej. Zwiedzaliśmy słynne Skalne Miasto, niesamowitą atrakcję turystyczną (Národní přírodní rezervace Adršpašskoteplické skály). Zostaliśmy kompletnie oszołomieni nieopisanym pięknem skalnego labiryntu, spacerując obok mega wysokich ambon, wysmukłych baszt, strzelistych wież, olbrzymich grzybów skalnych – wszystkie te cuda – unikalne bloki piaskowcowe – skupione w pobliżu siebie i oddzielone wąskimi rozpadlinami Matka Natura ukształtowała przed milionami lat. Wśród mnóstwa cudów szczególną uwagę zwracają m.in. „Głowa cukru” nazwana tak ze względu na swój kształt; Starosta i Starościna; Mały wodospad; napisy na skałach sprzed ponad 100 lat (najstarsza inskrypcja pochodzi z końca XVIII wieku). Przewodnik podkreślił, że wśród wielu osobistości, którzy tak jak my, zachwycali się Skalnym Miastem, był najwybitniejszy przedstawiciel literatury niemieckiej – Johann Wolfgang von Goethe (1749 – 1832). Jednym z największych wierszy Goethego jest „mały” wiersz napisany właśnie w Skalnym Mieście w 1780 r.
----------------------------------------------------------------------------------------
Wierzchołki wzgórz
Spowite w ciszę;
Drzew żaden już
Wiew nie kołysze;
Śpi las
I ptaki w gęstwinie.
I tobie ninie
Spocząć już czas.
(Ponad wzgórzami, przełożył Leopold Staff)
----------------------------------------------------------------------------------------
Tę perłę poezji wyrecytował seniorom z pamięci do mikrofonu w autokarze autor niniejszej relacji, bo jak powiedział wielki poeta Tadeusz Różewicz (1921 – 2014):
Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie,
Dwie tylko: poezja i dobroć... i więcej nic....
Złożyliśmy wizytę w browarze w Olivětínie (część Broumova), jednym z najstarszych klasztornych browarów w Czechach. Piwo zaczęto warzyć tutaj w 1348 r., kiedy browar założył zakon benedyktynów. Do dziś lokalne piwo przygotowuje się według tradycyjnych dawnych receptur. Browar ma nawet własną słodownię i źródło wody ze studni artezyjskiej na terenie obiektu. W trakcie zwiedzania przewodnik – pracownik browaru zapoznał nas z tajemnicami produkcji słynnego piwa OPAT. Produkuje się tu między innymi piwa smakowe, takie jak pieprzowo-drożdżowe, miodowe, imbirowe, z koprem czy lawendą. Tuż obok browaru dokonaliśmy degustacji czterech piw smakowych i przyznajemy, że są doskonałe. Nic więc dziwnego, że wszystkie jego odmiany są bardzo popularne i sprowadzane do Polski. Na zwiedzanie byłego klasztoru Benedyktynów w Broumovie z kopią Całunu Turyńskiego zabrakło już czasu. W drodze powrotnej do naszej bazy w Szczytnej, zrobiliśmy jeszcze drobne zakupy w czeskim sklepie przy granicy, płacąc w złotówkach.
========================================================================================
W czwartek, 14 lipca udaliśmy się do Polanicy Zdroju, gdzie kręcono czwarty sezon słynnego programu TVP 1 – „Sanatorium miłości”. Miasto – uzdrowisko liczy ponad 6 tys. stałych mieszkańców. Z zaciekawieniem zwiedzaliśmy znany kurort. W parku szachowym z pawilonem szachowym zobaczyliśmy m.in. pomnik-ławeczkę Akiby Rubinsteina (1880 – 1961), żydowskiego pochodzenia. W 1913 r. w prestiżowym rankingu zajął on pierwsze miejsce w świecie jako szachista. Do 1926 r. mieszkał w Polsce. W 1950 r. zdobył tytuł „arcymistrz szachowy”. Zrelaksowani spacerowaliśmy po obficie ukwieconym parku zdrojowym z wielką fontanną i Domem Zdrojowym, korzystając w nim z pijalni wód niedaleko źródła „Wielka Pieniawa”. W pobliżu zauważyliśmy piękny budynek Teatru Zdrojowego im. Mieczysławy Ćwiklińskiej.
Następnym etapem było drugie miasto uzdrowiskowe – Duszniki Zdrój, liczące około 5 tys. mieszkańców, położone na wysokości 537 m n.p.m. W mieście w 1655 r. gościł król Jan II Kazimierz Waza (1609 – 1672). W centrum parku zdrojowego widzieliśmy Teatr Zdrojowy im. Fryderyka Chopina (tzw. Dworek Chopina) w którym w 1826 r. koncertował polski kompozytor (żył w latach 1810 – 1849). Przewodnik opowiedział nam, że młody Fryderyk wtedy po raz pierwszy w życiu zakochał się (miał wówczas 16 lat). Jego wybranką byłą Libusza, podająca kuracjuszom kubki z wodą mineralną. Obecnie odbywa się tu wiele spotkań i koncertów, m.in. w ramach najstarszego na świecie nieprzerwanie trwającego festiwalu muzycznego Międzynarodowego Festiwalu Chopinowskiego. W Parku Zdrojowym wstąpiliśmy do Pijalni Wód Mineralnych, gdzie po wypiciu znacznej ilości wody mineralnej o nazwie „Pieniawa Chopina” poczuliśmy się od razu zdrowsi i silniejsi.
Z Dusznik skierowaliśmy się do Czermnej – dzielnicy Kudowy Zdroju, gdzie zwiedziliśmy niezwykłą, jedyną w Polsce (jedną z trzech w Europie) Kaplicę Czaszek – wyjątkowy zabytek sakralny. Ściany i sklepienie wnętrza kaplicy pokrywa ok. 3 tys. ciasno ułożonych czaszek i kości ludzkich, ofiar wojen oraz epidemii chorób zakaźnych. Dalsze 20–30 tys. szczątków leży w krypcie pod kaplicą. Widok ten napełnił nas mieszanymi uczuciami: zdumieniem graniczącym ze zgrozą. Po raz kolejny uświadomiliśmy sobie jak kruche i krótkie jest nasze życie. Na ścianie głównej znajduje się niewielki skromny ołtarz z barokowym krucyfiksem, na którym leżą ciekawsze okazy czaszek.
Przy okazji zwiedziliśmy kolejne pobliskie uzdrowisko w Kudowie Zdroju. Miasto liczy około 10 tys. stałych mieszkańców. Spacerowaliśmy po wielkim (13 ha), zabytkowym Parku Zdrojowym z pijalnią wód mineralnych.
Po południu na zaproszenie przedstawicieli seniorów i władz zaprzyjaźnionej Gminy Radków uczestniczyliśmy w niezwykłym, trwającym kilka godzin spotkaniu integracyjnym z emerytami w Centrum Kulturalno-Sportowo-Rekreacyjnym w Ratnie Górnym przy suto zastawionych stołach i tanecznej muzyce. Witały nas i gościły Lidia Jagódka (kierownik referatu Kultury, Oświaty i Sportu w Urzędzie Miasta i Gminy Radków), Barbara Bożena Koterzyna (prezes stowarzyszenia Radkowskiego Klubu Aktywnego Seniora "Srebrny Liść") oraz Jolanta Maria Kowal (kronikarka) i sołtys Małgorzata Ginter. W niezapomnianym spotkaniu wziął udział Jan Andrzejczyk, burmistrz Radkowa. Trzeba przypomnieć, że seniorzy z Radkowa Kłodzkiego w maju br. brali udział w XIII Spartakiadzie o Puchar Wójta Gminy Kościerzyna w Wielkim Klinczu. Teraz mieliśmy wspaniałą okazję na pogłębienie naszych kontaktów i przyjaźni.
========================================================================================
W ostatnim, piątym dniu naszej wyprawy, z łezką w oku opuszczaliśmy gościnną Ziemię Kłodzką, kierując się na północ. W drodze powrotnej zwiedziliśmy jeszcze zamek w Kórniku, którego początki sięgają XV wieku. Wróciliśmy szczęśliwie na Ziemię Kościerską w godzinach wieczornych. Pragniemy podziękować Panu Wójtowi Grzegorzowi Piechowskiemu i Władzom Gminy Kościerzyna za wspieranie naszych inicjatyw. Osobne podziękowania należą się Panu Adamowi Kraskowskiemu, mistrzowi kierownicy, dżentelmenowi w każdym calu, zawsze uśmiechniętemu i życzliwemu, okazującemu szacunek oraz pomoc wszystkim seniorom.
----------------------------------------------------------------------------------------
Wkrótce zamieścimy tu więcej fotek, a tymczasem całą relację i 32 zdjęcia z naszej wycieczki można przeczytać i oglądać na Facebooku.
----------------------------------------------------------------------------------------
Relację przygotował, kilkaset zdjęć na wycieczce wykonał, wybrał niektóre fotki i tutaj cały materiał zamieścił Zdzisław Jan Brzeziński (uczestnik imprezy turystycznej, sekretarz Zarządu Koła PZERI w Wielkim Klinczu)
========================================================================================
niedziela, 10 lipca 2022
MIESZKAŃCY ZIEMI KOŚCIERSKIEJ W ZABORSKIM PARKU KRAJOBRAZOWYM
========================================================================================
MIESZKAŃCY ZIEMI KOŚCIERSKIEJ W ZABORSKIM PARKU KRAJOBRAZOWYM
-------------------------------------------------------------
W piątek, 1 lipca 202 r. Zarząd Koła PZERI w Wielkim Klinczu z Teresą Preis, Elżbietą Brzezińską i skarbnik Urszulą Wencką oraz innymi aktywistami zorganizował wycieczkę do Pomorskiego Zespołu Parków Krajobrazowych, Oddziału Zespołu w Charzykowach, Zaborskiego Parku Krajobrazowego. Zaborski Park Krajobrazowy został utworzony w 1990 r. Obejmuje Zabory – południową cześć Kaszub. Jest położony na terenach gmin Chojnice i Brusy. Jego powierzchnia liczy obecnie 340,26 km². Na początku wycieczki zatrzymaliśmy się w mieście Brusy (liczy ponad 5 tys. mieszkańców), gdzie zwiedziliśmy kościół Wszystkich Świętych. Monumentalna świątynia ceglana została wybudowana w latach 1876 – 1879 jako budowla neoromańska i posiada trzy nawy. Charakteryzuje się dwiema zblokowanymi strzelistymi wieżami. Posiada duże wymiary – 60,9 m długości, 26 m szerokości i 12 m wysokości. Osoby z naszej grupy, które po raz pierwszy (w większości) zobaczyły kościół były zdumione jego wielkością. Przepiękne wnętrze też wzbudziło nas zachwyt.
------------------------------ Z Brus udaliśmy się do miejscowości Charzykowy (liczy około 2 tys. mieszkańców), gdzie znajduje się główna siedziba Zaborskiego Parku Krajobrazowego. Tam w budynku przy ul. Turystycznej 10 zatrzymaliśmy się na wysłuchanie prelekcji wygłoszonej przez starszego specjalistę ds. edukacji Grażynę Jaszewską. Wszyscy z najgłębszym zainteresowaniem słuchaliśmy niezwykle ciekawego wykładu o 47 jeziorach na terenie ZPK, o ptakach wodno-błotnych i ich siedliskach, o blaszkodziobych krzyżówkach, kaczkach, czaplach, perkozach, zimorodkach, żurawiach i innych. Podziwialiśmy pasję, miłość do przyrody i rewelacyjny dar opowiadania pani Grażyny o cudach natury, flory i fauny, których wcześniej nie umieliśmy zauważyć. Takiego wspaniałego wykładu mogą nam pozazdrościć słuchacze Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Prezentacji towarzyszył kierownik oddziału, główny specjalista Mariusz Grzempa. W trakcie konsumowaliśmy drożdżówki i wyśmienitą kawę przygotowaną przez gościnnych gospodarzy. Na zakończenie zostaliśmy obdarowani upominkami w formie folderów i map.
------------------------------------------------------------ Z Charzyków pojechaliśmy do miejscowości Swornegacie nad Jeziorem Karsińskim, W latach 1975 – 1998 wieś należała do woj. bydgoskiego. Obecnie liczy ponad tysiąc mieszkańców. Zatrzymaliśmy się przy neobarokowo-modernistycznym kościele parafialnym pw. Św. Barbary (1912-16). Nasza fantastyczna przewodnik, G. Jaszewska pokazała nam powstały w 2004 r. Kaszubski Dom Rękodzieła Ludowego w którym eksponowane są pamiątki i dobra kulturowe kaszubskiej wsi. Mogliśmy tam obejrzeć narzędzia i sprzęty używane dawniej w gospodarstwie domowym i przy uprawie roli oraz eksponaty sztuki ludowej. Nasza koleżanka, Genowefa Wlaźlak, wielka miłośniczka i znawczyni Kaszub, przypomniała nam, że ze Swornegaci pochodzi drewniany kościół z 1742 r. przeniesiony do Kaszubskiego Parku Etnograficznego we Wdzydzach w 1982 r.
------------------------------------------------------------ Pani Grażyna pokazała nam jeszcze jedną atrakcję. Niedaleko Swornegaci przejechaliśmy przez kaszubską osadę letniskową Bachorze w pobliże wsi Małe Swornegacie. Stamtąd pospacerowaliśmy na podwyższenie w dorodnym lesie sosnowym, gdzie znajduje się punkt widokowy na skarpie Jeziora Charzykowskiego, które leży w obrębie Zaborskiego Parku Krajobrazowego. Powierzchnia jeziora wynosi 1363,8 ha. Latem odbywają się tam imprezy żeglarskie, regaty oraz inne wydarzenia związane z kulturą żeglarską, m.in. przegląd piosenki żeglarskiej. Na jeziorze organizowane są regaty oraz obozy szkoleniowe dla żeglarzy. Jezioro posiada kilka bezludnych wysp. Zwierciadło wody położone jest na wysokości 120,0 m n.p.m. Średnia głębokość jeziora wynosi 9,8 m, natomiast głębokość maksymalna 30,5 m. Stojąc na punkcie widokowym z zachwytem długo patrzyliśmy na niezwykłe jezioro, oczarowani jego bajeczną magią.
------------------------------ Wróciliśmy do Charzyków, bo organizatorki wycieczki (T. Preis i E. Brzezińska) zaprosiły wszystkich uczestników na lody. Warto przypomnieć, że tego dnia temperatura osiągnęła aż +32 stopnie w cieniu. Po konsumpcji wielu wycieczkowiczów przyznało, że to były najpyszniejsze lody w ich życiu.
------------------------------ Ostatnim etapem wycieczki było Wiele. Zatrzymaliśmy się w cieniu nad Jeziorem Wielewskim. Nasza życzliwa jak zawsze Koleżanka Grażyna Kurszewska przygotowała wcześniej wyśmienitą kawę w termosie. Wystarczyło dla wszystkich. Po dłuższym odpoczynku wróciliśmy do domu około godz. 18.00. Mieliśmy szczęście, bo wkrótce po naszym powrocie rozszalała się groźna wichura z oberwaniem chmur i potężną ulewą.
------------------------------ Pragniemy podziękować Panu Wójtowi i Władzom Gminy Kościerzyna za dotację wycieczki. Wyrazy wdzięczności należą się organizatorom, a zwłaszcza Teresie Preis i jej Mężowi Jerzemu za przygotowanie całości imprezy na terenie Zaborskiego Parku Krajobrazowego. Przypomnijmy, że Pani Terenia nadal działa w Zarządzie Głównym Ligi Ochrony Przyrody w Warszawie, a nasze Koło PZERI ma szczęście, że taka wybitna i zasłużona osoba ze wszystkich sił wspiera bezinteresownie mieszkańców Ziemi Kościerskiej i Wielkiego Klincza.
------------------------------------------------------------------------------------------ Relację przygotował, sto zdjęć na wycieczce wykonał, wybrał piętnaście fotek i każdą z nich podpisał oraz tutaj cały materiał zamieścił Zdzisław Jan Brzeziński (sekretarz Zarządu Koła PZERI)
Przed kościołem w Brusach
Zaborski Park Krajobrazowy, Charzykowy, Sala Wykładowa
Elżbieta Brzezińska i Grażyna Jaszewska
Teresa Preis i Mariusz Grzempa
Elżbieta weszła do środka Drzewa.
Nasza grupa, wieś Swornegacie
Swornegacie. Koziołki prawie takie jak w Poznaniu.
Swornegacie. Fotka na tle restauracji z hotelem.
Swornegacie. Kaszubski Dom Rękodzieła Ludowego. Dawny sprzęt domowy.
Swornegacie. Kaszubski Dom Rękodzieła Ludowego. Kaszubskie Nuty.
Swornegacie. Kaszubski Dom Rękodzieła Ludowego. Pani Grażyna Kurszewska w szkolnej ławce z dzieciństwa.
Swornegacie. Kaszubski Dom Rękodzieła Ludowego. Stroje kaszubskie.
Punkt widokowy na Jezioro Charzykowskie.
Jezioro Charzykowskie
Teresa Preis i Elżbieta Brzezińska - główne organizatorki wycieczki.
========================================================================================
W lipcowym wydaniu gazety regionalnej "Życie Kaszub" ukazał się artykuł Tadeusza Gawlika o Stanisławie Kozikowskim zatytułowany "Rodzina i muzyka to całe jego życie". Przypomnijmy, że pan St. Kozikowski i jego Małżonka Genowefa od początku należą do naszego Koła PZERI w Wielkim Klinczu. Pan Stanisław od wielu lat na każdej imprezie obdarowuje nas swoją muzyką. (Gazetę w cenie 2 zł można nabywać do końca miesiąca.)
========================================================================================
Subskrybuj:
Posty (Atom)